Umarł król, niech żyje król!
W końcu stało się. Rzutem na taśmę, na dwa dni przed końcem, wypatrzyłem aukcję allegro. Szybki kontakt ze sprzedawcą, czy nie pozbędzie się widelca od ręki, po odmowie ustawienie snajpera i wyczekiwanie końca... 3 sekundy przed końcem aukcji otarłem się o maksymalną kwotę jaką mogłem na ten niecny cel sprzeniewierzyć, szybko ustaliłem ze sprzedającym sposób wysyłki i wreszcie jest. 150 mm skoku, sztywna oś, sprężyna wspomagana śladowymi ilościami powietrza. Z1 Light ETA. Kiedyś, podczas którejś z kolei rozpiski sprzętu idealnego przykręciłem w myślach ten widelec do posiadanej ramy i stwierdziłem, że w tej materii kompromisów nie będzie.
Opinie znajomych, wysoka ocena na
mtbr.com (4.94!) czy w końcu dyskusja na forum
emtb.pl tylko utwierdzały mnie w słuszności swojego wyboru. Niestety, Z1 Light ETA to biały (nomen omen) kruk aukcji internetowych, pojawia się niezmiernie rzadko i wywołuje skrajne emocje, które przekładają się na wysokie ceny sprzedaży. Tym razem i ja popuściłem nieco trzymane na wodzy emocje i... w końcu stało się.
Dla mniej zorientowanych (są tacy?) wstawiam informacje producenta:
Marzocchi Z1 Light ETA- 150mm Travel
- NEW Dual Hydraulic Compression & Rebound Damping RC2
- One Side: ETA
- Open Bath Lubrication
- External Air Preload
- RC2 System for Compression (Bottom) & Rebound (Top)
- One Side: Air
- One Side: Coil
- Forged FR Crown w/ Cryofit “M” Design
- Magnesium FR Monolite One Piece Arch & Sliders
- ø32mm Alloy Stanchions
- Alloy FR Steer Tube
- Disc Brake INTL STD
- NEW 20mm Drop-Outs
- Through Axle
Optional Features:- Integrated Fender
Pierwsze jazdy terenowe już były, niebawem solidne testowanie w górach... A czemu tytuł wpisu taki a nie inny? Otóż montując Z1 Light pożegnałem starego Z1 FR SL z 2003 roku – zainteresowani wiedzą co to był za widelec ;)
I na koniec galeryja, jak mój świniak z tym wygląda (świniak może nie z wyglądu, ale z masy pomału i owszem...):
foxiu
Pogwizdów
Ahoj!
Czeskim pozdrowieniem witam z prawie w Czechach Pogwizdowa. Niegdyś naprawiałem rowery w Jaworznie, potem zacząłem stukać w klawiaturę. Za tę zdradę wyrzuciłem się do Chorzowa. Z Hanysami wytrzymałech rok, padoć nie zaczołech, ino dalej mówię. Obecnie podglądam Czechów z drugiego brzegu Olzy - a gdzie mnie dalej poniesie - Knedliki, diabeł i ja sam nie wiemy.
Jeżdżę od dawna, bloga prowadzę od trochę mniej dawna, na bikestats jestem od nie tak dawna (luty 2010). Administrowałem sobie też chyba już największym w PL endurowym forum - emtb.pl, następnie endurotrophy.pl (które również współorganizowałem przez jakieś dwa lata.) Teraz wracam do tego co najlepsze, czyli jazdy na rowerze. Bez spiny.
Pisuję, fotografuję i wrzucam tu (i nie tylko, moje teksty pojawiły się nawet w wersji drukowanej) co ciekawsze rowerowe przeżycia, więc... enjoy!
Dystans całkowity | 4608.70 km |
Dystans w terenie
| 2274.50 km (49.35%) |
Czas w ruchu
|
6d 18h 47m |
Prędkość średnia: | 6.53 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny