1557
Trasa: Węgierska Górka – Żabnica – Hala Rysianka – Pilsko – Hala Miziowa – Hala Rysianka – Hala Boracza – Żabnica – Węgierska Górka
Ciekawe linki:
Galeria Kartoniera: http://kartonier.lap.pl/gallery/album/5346511227696742865
Galeria Kamila: http://picasaweb.google.com/kamo6061/11CzerwiecZywiecPilsko
Galeria Marcina: http://picasaweb.google.com/marcingilner/20090611
Relacja Kuby: http://bikefama.pl/blogs/entry/Herosi-na-Pilsku (uwaga: długie i trochę filozoficzne!)
Galeria (40 zdjęć):
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRuWnh6UI/AAAAAAAAB9M/easu-6gpzWM/DSC05646.jpg)
W pociągu do Węgierskiej Górki Marcin relaksuje się z igłą i nitką, ponoć to tylko naprawa rękawiczek, jednak wprawa z jaką to robi sugeruje, że robótki ręczne to jego drugie hobby ;)
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRvITO9AI/AAAAAAAAB9Q/FDogAVwXff0/DSC05667.jpg)
Po wyjściu z pociągu zaczyna się długi i nudnawy asfalt przez Żabnicę, który prowadzi nas do zielonego szlaku, wspinającego się stromym trawersem na Rysiankę. Czasem jednak da się jechać - i od razu widać różnicę między Beskidem Żywieckim a Śląskim.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRv2Vj6lI/AAAAAAAAB9U/nXsEqrot6Sw/DSC05682.jpg)
Po drodze podziwiamy leżącą tuż obok Romankę, prezentuje się zacnie - trzeba się tam w końcu wybrać. Pogoda jak widać idealna...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRwokJlNI/AAAAAAAAB9Y/1SAkCEVZU0k/DSC05685.jpg)
My jednak wspinamy się dalej, schronisko na Hali Rysiance coraz bliżej.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRxP47dlI/AAAAAAAAB9c/WZCG4X_T--g/DSC05688.jpg)
W końcu jesteśmy. Tutaj realizuje swoje marzenie - zawsze chciałem zrobić zdjęcie słupkowi na którym jest pełno tabliczek ;)
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRyLLQPLI/AAAAAAAAB9k/veXN4nlVIQ4/DSC05690.jpg)
Nie wspominałem jeszcze, że jedzie nas całe czternaście osób - na szczęście grupa dzieli się szybko na mniejsze podgrupki, które jadą różnym tempem, a nawet różnymi trasami - dzięki temu wszystko idzie bardzo sprawnie. Spotykamy się w charakterystycznych punktach trasy, więc na pogadanie także jest czas. Tutaj wycinaki z BT planują co robić dalej...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRymMFM5I/AAAAAAAAB9o/LMfyWNaYVK8/DSC05691.jpg)
Widoki zapierają dech, choć dalej będzie tylko lepiej...
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRzeaQOjI/AAAAAAAAB9s/V_z85okEBzc/DSC05705.jpg)
Mała Fatra w całej okazałości. Pojawi się jeszcze dziś kilka razy, nabieram na to pasmo coraz większej ochoty. Ponoć nie jest tam łatwo, ale... im gorzej, tym lepiej!
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NRz8v5HdI/AAAAAAAAB9w/bd7mRQ-GD-c/DSC05707.jpg)
U góry kadru widać pierwsze ciemne chmury, na szczęście ta, oraz kolejna ulewa mijają się z nami o ładnych parę kilometrów - nie chciałbym na przykład być w tym dniu w Beskidzie Małym...
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR0UEcFdI/AAAAAAAAB90/ul-eFg6YX9c/DSC05718.jpg)
Zjazdy w Żywieckim można podzielić na dwa rodzaje - albo bardzo szybkie, albo bardzo trudne. Jako że nie lubię szybkościówek, zjazd z Hali Rysianki nie idzie mi zbyt dobrze, potem jednak udaje mi się przekonać do prędkości...
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR4eULIlI/AAAAAAAAB-M/4h--bsNEMvA/DSC05726.jpg)
Gdzieś za szczytem, bodajże Trzy Kopce wyłania się przed nami taki przepiękny kawałek singla. Singiel okazuje się szeroką drogą, jedna mimo wszystko - piękna okolica, piękna pogoda i brak kamieni wynagradzają wszystkie braki.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR4-tjruI/AAAAAAAAB-Q/rLU_0EluRAc/DSC05728.jpg)
Na drodze są dodatkowo wielkie koleiny, tak więc każda próba zmiany linii zjazdu może zakończyć się skokiem przez kierownicę. Tutaj na szczęście skoczyło tylko ciśnienie ;)
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR5ixzdUI/AAAAAAAAB-U/EmX2w1L2F2A/DSC05730.jpg)
Piękna jazda. Dodatkowo, wielkie wrażenie robi fakt, że na próżno wypatrywać można jakichś zabudowań czy linii wysokiego napięcia. Wokół tylko góry. Czego chcieć więcej?
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR6QmhpNI/AAAAAAAAB-c/3wShAqbURbo/DSC05734.jpg)
Jeden podjazd i jeden zjazd później wyłania się przed nami potężna ściana, z wąziutką wstążką niebieskiego słowackiego szlaku. Zaczyna się podejście na Pilsko.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR6_PiH5I/AAAAAAAAB-g/2nawGYE8EK8/DSC05738.jpg)
Szlak doprowadza nach w górne partie Hali Miziowej, robimy tu przerwę na odpoczynek, oraz techniczną...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR7lMhTOI/AAAAAAAAB-k/cYbh9UcJZys/DSC05744.jpg)
Już blisko, coraz bliżej :)
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR08P9eOI/AAAAAAAAB94/Bgxx_T_S8yI/DSC05747.jpg)
Babia Góra, widziana z innej niż zwykle strony. Królowa pełną gębą. Szkoda, że nie można tam wjechać legalnie. Pozostaje tam wje... a zresztą, co będę mówić :P
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR1j7y3fI/AAAAAAAAB98/_2fWQd8e5hI/DSC05749.jpg)
W czasie gdy znęcam się na widokami, Kamil znęca się na kołem, z którego, łutem szczęścia na podejściu, z wielkim hukiem zsuwa się opona UST. Swojego czasu zastanawiałem się nad tym systemem - już przestałem :)
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR2Qe-Y1I/AAAAAAAAB-A/c_PH-ftiW-o/DSC05750.jpg)
W polskich górach pada, a nawet leje. Na zdjęciu widać uzupełnianie stanu wody w Jeziorze Żywieckim.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR2xlwzSI/AAAAAAAAB-E/T530wEsIeEI/DSC05755.jpg)
Pilsko!!! Wiatr i widoki urywają głowę. Jest bosko i zimno. Po lewej stronie kadru czają się Tatry...
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR3VNbP9I/AAAAAAAAB-I/qhHbrGQLIqM/DSC05756.jpg)
Znów Babia, widoczna jak na dłoni. Zdjęcie pokazuje nawet nitkę szlaku na szczyt.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR8GdN1nI/AAAAAAAAB-o/nw5QTsyI55E/DSC05759.jpg)
Szersza perspektywa pokazuje za to to, co zaczyna się dziać nad polskimi górami. Nerwowo przełykamy ślinę i coraz częściej mówimy, że trzeba by zjechać na dół...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR8t2VDtI/AAAAAAAAB-s/Fs92RXY_9nY/DSC05760.jpg)
...ale te widoki na Słowacką stronę... Tego miejsca nie można tak po prostu opuścić.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR9CZ-zII/AAAAAAAAB-w/tlwyjOR88uQ/DSC05761.jpg)
Cud miód malina. Dla takich widoków warto pchać rower pod największe wzniesienia.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR9xl3PQI/AAAAAAAAB-0/BNV-tEyeyNw/DSC05762.jpg)
W końcu na szczyt docierają wycinaki, którzy jechali nieco inaczej - i wspinaczkę na szczyt zaczęli pod schroniskiem na Miziowej. Ponoć siedzieli tam dość długo czekając na nas, ale my w to nie wierzymy ;)
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR-hoSWJI/AAAAAAAAB-4/UAgOBbAyj14/DSC05764.jpg)
Oto Keny. Chłopak miał groźny wypadek niedawno, więc lepiej nie przejmować się jego wyrazem twarzy :P
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR_OU9Z8I/AAAAAAAAB-8/Yq9d-7VassM/DSC05770.jpg)
Rzut oka w stronę w którą będziemy jechać - i zapada decyzja - spadamy stąd i to jak najszybciej. Kilka zdjęć ze zjazdu cyknął jak zwykle niezastąpiony Kartonier.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NR_mvl__I/AAAAAAAAB_A/Y0cODW9Rj6k/DSC05774.jpg)
Jakimś cudem jednak chmury znów nas omijają i pogoda szybko się poprawia. Wracamy czerwonym szlakiem na Rysiankę.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSAXBcCtI/AAAAAAAAB_E/C8KmLmtaNlM/DSC05775.jpg)
Gadu gadu, dreptu dreptu...
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSBG0eD_I/AAAAAAAAB_I/o39wbeej1I8/DSC05778.jpg)
Aż w końcu zaczyna się zjazd, na którym jest nawet trochę kamieni. Jednak w porównaniu do Beskidu Śląskiego to i tak luksusowa nawierzchnia.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSBxXDz-I/AAAAAAAAB_M/NSWI4lLC_3Q/DSC05780.jpg)
Na zjeździe jest też kilka maciupeńkiem uskoków z korzeniami, na jednym z nich podskakują widoczny w poprzednim kadrze Wooyek i widoczny w tym kadrze Marcin.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSCVy-EzI/AAAAAAAAB_Q/jxT_ppksjDw/DSC05782.jpg)
Znów to samo miejsce i ten sam widok. Jednak warunki pogodowe ciut inne. Zaczyna kropić.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSDE_OhnI/AAAAAAAAB_U/ThdDlHM5MxU/DSC05784.jpg)
Słowacja wciąż jeszcze skąpana w Słońcu.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSDWtMOUI/AAAAAAAAB_Y/YF1Fpv4PLWk/DSC05785.jpg)
Na nami warunki zgoła odmienne. Wielkość i kolor chmury nie pozostawiają złudzeń. Zmokniemy.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSD5bs-9I/AAAAAAAAB_c/cPMgnkUltYo/DSC05790.jpg)
Deszcz łapie nas tuż przed schroniskiem. Pakujemy rowery pod drzewa a siebie do sieni schroniska i cierpliwie czekamy.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSEAHLjZI/AAAAAAAAB_g/BKMf8KwNIQ4/DSC05791.jpg)
Po 15 minutach jakby się przejaśnia, więc ruszamy na Halę Lipowską. Tam łapie nas kolejna fala ulewy, która nie odpuszcza już tak łatwo. Po ponad 30 minutach czekania decydujemy się na jazdę w deszczu.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSEyJN2rI/AAAAAAAAB_k/eo0bZJ8itG0/DSC05796.jpg)
A zjazd z Lipowskiej to przepiękny kamienno korzeniasty singiel trawersujący zbocza Boraczego i Redykalnego Wierchu. Na mokrych korzeniach trzymanie boczne opony jest pojęciem czysto teoretycznym, o czym boleśnie przekonuje się Marcin, wypadając z trasy za jednym z zakrętów. Na szczęście nic mu się nie stało.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSFdt6HcI/AAAAAAAAB_o/-_u4cTUf7Ro/DSC05808.jpg)
Gdy docieramy na Halę Boraczą, deszcz odpuszcza, i możemy nasycać się do woli beskidzkimi widokami na koniec dnia.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSF-yQYXI/AAAAAAAAB_s/WV7XubV9HrM/DSC05820.jpg)
W końcu docieramy do Węgierskiej Górki gdzie zaopatrujemy się w cztery duże pizze, które pochłaniamy w 15 minut na peronie. Na zdjęciu klimatyczny zachód widziany już z pociągu.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S3NSGk6MN_I/AAAAAAAAB_w/9KWOVN4BaFw/DSC05828.jpg)
Podróż mija dość szybko, w końcu towarzystwo pierwsza klasa. Do następnego!