Święto Pieczonego Ziemniaka*
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gpc50YYWI/AAAAAAAADk0/DmUwVxcV3K0/dscn3234.jpg)
Wschód słońca to zupełnie inna jakość, niż zachód - mocniejsze kolory, ostrzejsze przejścia... Tylko światła znacznie mniej i trudniej jest zrobić dobrą fotkę - szczególnie jeśli stoi się okrakiem nad rowerem.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GpfDwOmxI/AAAAAAAADk4/lDKPJKVZct4/dscn3237.jpg)
Za około 30 minut, już na stacji PKP, niebo prezentuje się o wiele łagodniej. Niestety my łagodniejsi nie jesteśmy - miła pani o metalicznym głosie powiedziała, że nasz pociąg jest opóźniony o 15 minut...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GpgspL7EI/AAAAAAAADk8/lF9mKRrKU_k/dscn3238.jpg)
...co bardzo zmniejsza nasze szanse na złapanie pociągu do Wisły po dojechaniu do Katowic. Z nudów robię zdjęcie pociągowi do Krakowa i miotam pod nosem znane tylko sobie zaklęcia ;)
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GpiCGzrKI/AAAAAAAADlA/JBWfk1ptOok/dscn3246.jpg)
Koniec końców udało się. Jedziemy do Wisły. Zbiornik Goczałkowicki mijamy za każdym razem na tej trasie, i za każdym razem jego ogrom robi ogromne wrażenie ;)
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gpjv-ObpI/AAAAAAAADlE/oC1KfEwGiuk/dscn3247.jpg)
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gpk_CN1rI/AAAAAAAADlI/atOSID-MDps/dscn3253.jpg)
Nareszcie na szlaku, można z radością w oczach i śpiewem na ustach... pchać rower. Stromo tam nie było, jedynie łańcuch odmówił współpracy.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GpqTc-CaI/AAAAAAAADlM/vzApe142Q8I/dscn3256.jpg)
Po łańcuchowych perypetiach i szlakach, które wiodły płasko/pod górę docieramy do stóp Stożka - teraz będzie pod górę/bardzo pod górę ;) Stożek cały w jesiennych klimatach...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GptqOPqJI/AAAAAAAADlQ/P64sBCQLf00/dscn3261.jpg)
...które prezentują się co najmniej urodziwie. Pięknie jest.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gpx6YqwvI/AAAAAAAADlU/Wk1a9K0oHKM/dscn3263.jpg)
Ale dość patrzenia na listki i szyszki, pora brać się do pracy. Na szczęście żółto czerwony szlak na Stożek tylko z pozoru jest nie do pokonania. Wspinaczka idzie bardzo sprawnie.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp0C5BHUI/AAAAAAAADlY/gFdQDCiXtHA/dscn3266.jpg)
Widok ze szczytu taki sobie, góra jest mocno zalesiona. Dodatkowo z okazji zakończenia lata pełno tutaj turystów.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp1A5C62I/AAAAAAAADlc/Ow5STjFd_gk/dscn3267.jpg)
Przedzierając się slalomem między dziećmi docieramy na Kiczory. Stamtąd pędzimy na Kubalonkę.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp2twDvrI/AAAAAAAADlg/lakzQGy9ZDE/dscn3268.jpg)
Niestety, tym razem nie udało się odczuć całej siły, jaką ma w sobie odcinek Stożek - Kubalonka. Piesi skutecznie utrudniali jazdę. Pozostał tylko pewien niesmak... jak po muchomorku.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp48W8S_I/AAAAAAAADlk/NsvptvYAYbk/dscn3271.jpg)
Widok chyba z Kubalonki. Nie mam pojęcia co jest na tym zdjęciu :)
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp79itJDI/AAAAAAAADlo/XEcKAPt0d14/s576/dscn3272.jpg)
Baobab w okolicach Stecówki :)
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp-4KaRXI/AAAAAAAADls/oiVEzSmrCFM/dscn3273.jpg)
Kawałek pasma Baraniej Góry...
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4Gp_ld4LvI/AAAAAAAADlw/OCyARS7_ewk/dscn3274.jpg)
...i pasmo jako takie. Gdybyśmy wiedzieli co nas czeka...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqCdMAxsI/AAAAAAAADl0/R4Y96m31Fpw/dscn3275.jpg)
Kolejny bliżej nieokreślony widok.
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqGxMkngI/AAAAAAAADl4/QqKClOpyEE4/dscn3276.jpg)
Czarna Wisełka.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqLSaTcMI/AAAAAAAADl8/fVWE_dSUj9g/dscn3278.jpg)
A to już podejście na Baranią. 45 minut pchania rowerów po korzeniach, przy których te ze Stożka wydają się niczym.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqOM2uAvI/AAAAAAAADmA/IvPL3C_8-BM/dscn3279.jpg)
Dobrze, że południowe stoki są mocno zalesione, przynajmniej nie piecze nas całkiem mocne słońce.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqOybdoAI/AAAAAAAADmE/kME46v0knPY/dscn3280.jpg)
Na Baraniej Górze nie ma dosłownie nic, oprócz wieży widokowej. I bardzo dobrze, w spokoju można gapić się na cudowną panoramę...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqQFDNqQI/AAAAAAAADmI/i1PzWK8uErA/dscn3281.jpg)
...obejmującą niemalże 360 stopni.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqQpvHMDI/AAAAAAAADmM/nZKyIplz8KU/dscn3282.jpg)
Niemalże, ponieważ po jednej stronie drzewom się ciut za mocno urosło ;) Ta panorama wynagrodziła cały trud włożony w dotarcie na szczyt.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqTikgczI/AAAAAAAADmQ/Nw3TZ6zh_h4/dscn3287.jpg)
Zjazd z Baraniej nie należy do najłatwiejszych - przynajmniej na hardtailu. Jest za to całkiem długi...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqV3aa0wI/AAAAAAAADmU/S7OeUuKsKXw/dscn3288.jpg)
...i widokowy. Z Hali Baraniej doskonale widać Babią Górę. Węziej...
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqXCUOuSI/AAAAAAAADmY/IhkUyxdkQp4/dscn3289.jpg)
...i szerzej.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S4GqZ-2GezI/AAAAAAAADmc/5afEjFM6ECk/dscn3290.jpg)
Niestety gubimy szlak i po kolejnych nastu kilometrach non stop w dół lądujemy w Milówce. Po 2.5 godzinie czekania ładujemy się w wygodny pociąg i wracamy do domu.
Trasa: Wisła Kopydło – Stożek Wielki – Kiczory – Przełęcz Kubalonka – Przełęcz Przysłop – Barania Góra – Hala Barania – Milówka (~48 km + dojazdy ~30km)
* Święto Pieczonego Ziemniaka, jest to impreza z rozmaitymi konkursami, oraz co najważniejsze wspólnym jedzeniem pieczonych na ognisku ziemniaków, organizowana z reguły dla dzieci w wieku przedszkolnym.