Retrospekcje
Poniżej kilkanaście zdjęć z pieluchowego okresu jazdy na rowerze. Foty generalnie niskiej jakości (cykane analogową małpą) ale to nie jakość jest tutaj najważniejsza.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mf4mXoIWI/AAAAAAAABLo/iwYCPMiiLP0/chrzanow1.jpg)
Gdzieś między Jaworznem a Chrzanowem, lato 2001
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mf7cDZWBI/AAAAAAAABLs/ET3A-bsp6Y8/chrzanow2.jpg)
Gdzieś w okolicach Chrzanowa, lato 2001
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mf8UtObiI/AAAAAAAABLw/lmvx4mlFTRg/chrzanow3.jpg)
Okolice Chrzanowa, lato 2001
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mf-D_B38I/AAAAAAAABL0/PIGYoNBL5RY/chrzanow4.jpg)
Góra Grodzisko – Jaworzno, lato 2001
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mf--XVVdI/AAAAAAAABL4/esgqfI_Tajc/chrzanow5.jpg)
Widok z Równej Górki na Elektrownię Jaworzno III, lato 2001
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgCOZn5GI/AAAAAAAABL8/XEgfpeGj67g/maraton1.jpg)
Start pierwszego w życiu maratonu. Liga Bikeboard, Ogrodzieniec 2002
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgDQeVNMI/AAAAAAAABMA/qk4PQHIBB0w/maraton2.jpg)
Wjeżdżam na metę, gdzieś w połowie stawki. Wtedy byłem zawodami zafascynowany, na szczęście szybko mi przeszło :)
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgE8D-1ZI/AAAAAAAABME/P4kqgfJQ6DA/kiczera1.jpg)
Pierwszy wypad w góry, jesień 2002 roku. Beskid Mały, widoczek z zielonego szlaku na zaporę w Porąbce, kawałek za Palenicą.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgF7TPDII/AAAAAAAABMI/BBbzJwpE81Y/kiczera2.jpg)
Dalsza część zdjęć z pierwszego wypadu...
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgGhi9l_I/AAAAAAAABMM/2p-KUfgNiyE/kiczera3.jpg)
Pamiętam jak dziś, mój pierwszy szybki i jednocześnie widokowo zjazd. Uderzenie endorfin :)
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgHA6bQZI/AAAAAAAABMQ/QVfxw0oBSlc/kiczera4.jpg)
Elektrownia na górze Żar. Może kiedyś przejadę ponownie tą króciutką trasę? Ciekawe jak teraz to wszystko wygląda...
![](http://lh5.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgIWLuD-I/AAAAAAAABMU/8cOIgdJAaw0/wisla11.jpg)
Tutaj już regularne enduro. Pierwszy wypad w góry na dłuższą trasę – 3 dni w Beskidzie Śląskim. Na focie Paweł. Niestety nie mam większych zdjęć.
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgKMoKaeI/AAAAAAAABMY/PKfJzuzsFJg/wisla12.jpg)
Końcówka pierwszego dnia, trasa Bielsko – Szyndzielnia – Klimczok – Przełęcz Karkoszczonka – trawers Beskidka – trawers Hyrcy (przez przypadek) – Szczyrk
![](http://lh4.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgKQS1TxI/AAAAAAAABMc/JEcSoitSCSw/wisla21.jpg)
Dzień drugi zaczynamy od wspinaczki na Czantorię. Gdzieś w tym miejscu słynna wymiana smsów: “Jak zobaczysz laki skrec w prawo” – “Jakie laki?” – “Lonki, pole z trawa” ;)
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgL-gRZOI/AAAAAAAABMg/rgsqsWgA0IQ/wisla22.jpg)
Czantoria. Czy teraz można wjechać na szczyt z rowerem? Ponoć jakieś wypadki tam były...
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgM5RGQFI/AAAAAAAABMk/ezCvLlaPo1w/wisla23.jpg)
Widoczki :) Okolice Soszowa bodajże – ale ręki nie dam uciąć. Jedziemy absolutny klasyk – Czantoria – Kubalonka, cały czas czerwonym.
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgN2EajwI/AAAAAAAABMo/KTyK0eX6VUA/wisla24.jpg)
Rafał. Jeździłem z nim chyba ostatnio w 2008 roku, nadal jeździ bez kasku. Shame ;)
![](http://lh3.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgQ7YydII/AAAAAAAABMw/Mq4Jrnk-no4/wisla25.jpg)
Skałki przed Kiczorami. W rowerze widać pierwsze zmiany – Bomber Z5 i hamulec tarczowy (Grimeca) – zakupione za pieniądze z… odszkodowania po wypadku. Rowerowym oczywiście. Aha, buty które widać na tym zdjęciu (SH-M070) mam do dziś. Działają.
![](http://lh6.ggpht.com/_k94Krs9HQOc/S0mgRvd6yWI/AAAAAAAABM0/lzENEsPr2tE/wisla31.jpg)
Ostatnia już fota... Nawet nie pamiętam co tu jest ;) W każdym razie trzeciego dnia jechaliśmy też lubianą przez mnie do dziś trasę Równica – Trzy Kopce Wiślańskie – Salmopol.
Teraz do Ustronia mam 11 km... więc jeśli tylko zima odpuści na pewno pojadę na trasę z drugiego lub trzeciego dnia naszej wyprawy. Szczerze mówiąc jak tylko warunki pozwolą to nie będę nawet czekał na koniec zimy. Do zobaczenia na szlaku! :)