Światło i mgła
W końcu, sporo czasu już od zakupu widelca udało mi się wyjść na rower w celu przetestowania nabytku. Trochę winna temu była pogoda, trochę ja sam, ale najbardziej zawinił brak adapterów do piasty, z QR na oś 20 mm. Zamówiłem nawet takowe u polskiego dystrybutora Hope, ale panowie się pomylili i wysłali mi przelotki z osi 20 mm na QR... W końcu udało mi się pożyczyć kółko (dzięki Spoonman!) i pośmigać.
Pech (?) chciał, że akurat w tym dniu, w którym przed pracą wybrałem się na 1.5h przejażdżkę było takie światło i mgły, że połowę z czasu planowanego na jazdę przeznaczyłem na robienie zdjęć... Niemniej widelec udało się przetestować na tyle, by stwierdzić że nie sprawia żadnych kłopotów. Poważny test przeszedł raptem dwa dni później, ale to już temat kolejnego wpisu... :) Tymczasem zapraszam do galerii, którą udało mi się sklecić tego poranka:
Na dobry początek panorama na dziurę w ziemi i Chorzów (fragmencik Chorzowa)
Słońce schowało się za kłęby pary wypuszczane przez ciepłownię, zaczyna się koncert światła.
Znany blok, mam już kilka jego zdjęć.
Torowiska...
...i znów to piękne światło.
W końcu rzucam tamte rejony, wyszedłem przecież pojeździć. Na moim ulubionym chorzowskim singlu mgła z gatunku permanentnych. Nie widać nic.
Wszystkiemu winne stawy...
Pierwsze próby samowyzwalacza na statywie...
Nie do końca udane - cykanie RAWów w serii to zły pomysł :)
Robi się nieco cieplej, mgły się przerzedzają.
Nordic walking, facet dawał nieźle czadu.
8:43, pora asfaltować do pracy...
foxiu
Pogwizdów
Ahoj!
Czeskim pozdrowieniem witam z prawie w Czechach Pogwizdowa. Niegdyś naprawiałem rowery w Jaworznie, potem zacząłem stukać w klawiaturę. Za tę zdradę wyrzuciłem się do Chorzowa. Z Hanysami wytrzymałech rok, padoć nie zaczołech, ino dalej mówię. Obecnie podglądam Czechów z drugiego brzegu Olzy - a gdzie mnie dalej poniesie - Knedliki, diabeł i ja sam nie wiemy.
Jeżdżę od dawna, bloga prowadzę od trochę mniej dawna, na bikestats jestem od nie tak dawna (luty 2010). Administrowałem sobie też chyba już największym w PL endurowym forum - emtb.pl, następnie endurotrophy.pl (które również współorganizowałem przez jakieś dwa lata.) Teraz wracam do tego co najlepsze, czyli jazdy na rowerze. Bez spiny.
Pisuję, fotografuję i wrzucam tu (i nie tylko, moje teksty pojawiły się nawet w wersji drukowanej) co ciekawsze rowerowe przeżycia, więc... enjoy!
Dystans całkowity | 4608.70 km |
Dystans w terenie
| 2274.50 km (49.35%) |
Czas w ruchu
|
6d 18h 47m |
Prędkość średnia: | 6.53 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny