NR#1

Niedziela, 23 października 2011 · Komentarze(6)
Co wierniejsi czytelnicy pamiętają (a ci dociekliwi pewnie znaleźli), że dawno dawno temu wpisy zaczynałem od zdjęcia przedstawiającego zegarek. Ten też będzie taki :)

No to lecimy:


Zaczynam, że tak powiem, dość późno. Ale ochota na rower wielka.


Rzut okiem za okno - "łoooo, jest klimat". Dziesięć minut później już na siodełku. Rześko.


Jazda była od razu testem nowej lampy, niestety we mgle, więc test mało miarodajny. Lampa docelowo ma być na głowie, tym razem jednak na kierownicy - przy takiej mgle i lampce na kasku widziałbym tylko białą ścianę. Ogólne wrażenia niezłe, trochę tych lumenów jednak jest. Porównując z lampką authora, którą miałem do tej pory... no cóż, do teraz błądziłem po omacku ;)


Wbijam w teren, zamiast widoków mam niestety całkowitą ciemność i... siatkę z tabliczkami "Teren budowy". Słyszałem że mieli tor MX przerabiać, ale to już? Muszę się wybrać tam za dnia. Wylatuję w totalnym lesie, ogarniam kilka ścianek i w końcu cudem znajduję ścieżkę która wyprowadza mnie z powrotem do cywilizacji. Aż się pić zachciało. W butelce nie to co myślicie, po prostu nie miałem małej plastikowej :)


Pomału jadę w stronę domu, cykając po drodze co ciekawsze miejsca.


Uwielbiam takie klimaty! Prawie jak Fallout ;)


Mgła nie ustępuje.


To już KRAFT, gdzie robią wasze ulubione Prince Polo, znak że do domu jeszcze kilkaset metrów... Zdjęcie z samochodem trochę fuksem, liczba aut w ruchu które widziałem zmieściła by się na palcach jednej ręki...


Po drodze zaglądam na Kaufland, aby skoczyć z 30 cm krawężnika (fajne miejsce na test zawieszenia). Zajeżdżam, a tam... leży sobie wózek. To trzeba było uwiecznić :)


Jeszcze tylko rondo i wbijam do chaty. Wyszło wszystkiego około dwóch godzin, w tym niecała godzina samej jazdy :)

Pozdrawiam i do następnego :)

Komentarze (6)

Pozamiatałeś tymi nocnymi fotami. Jak dla mnie -wózek z Kauflandu to NR#1 :]

marusia 16:29 niedziela, 30 października 2011

To kiedy jakiś night ride?

andrzejr76 17:39 piątek, 28 października 2011

Genialne klimaciki!!!

sebas 16:07 piątek, 28 października 2011

Niestety, prawda. No, ale kiedyś było robione w tym samym miejscu przez firmę "Olza" którą potem kupił Kraft. Więc szczerze mówiąc - jakoś się nie dziwię. Piwo z małego browaru też lepsze niż koncerniak ;)

foxiu 07:59 piątek, 28 października 2011

Niestety Prince Polo zeszło na psy. Nie ten smak co kiedyś... (gwoli sprawiedliwości - Inne popularne batony również)

Mateusz / BornToRoam.pl 06:55 piątek, 28 października 2011

Przypomniały mi się czasy, kiedy ja sobie tak śmigałem po nocach. Zdarzało się że robiłem po mieście nawet 90km. To był 2006r w sumie miałem 3600km w tym 1300km po nocach. Dwa razy wstałem sobie o 2 w nocy pojechałem na Sosine popływać łódką, potem spałem na trawie pod workiem do rana. Ale się rozmarzyłem ... :D

nemo 20:20 czwartek, 27 października 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apotk

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]