Pierwsza w tym roku :)

Niedziela, 31 stycznia 2010 · Komentarze(4)
Korzystając z nieco wyższej niż -20 temperatury wybrałem się pierwszy raz w tym roku na rower. Pierwszy raz w nowym roku i pierwszy raz w nowym miejscu zamieszkania :) Czasu miałem tylko godzinę, stąd dystans jaki mi wyszedł nie imponuje - wg google maps 11,2 km... Widokowo też nie było jakoś specjalnie, ale jeździło się bardzo dobrze, po sporej jednak, dwumiesięcznej chyba, przerwie. Poziomka w siłowni nie daje jednak takich doznań jak prawdziwy rower. Żałowałem nieco, że nie chciało mi się wstać wcześniej - wyciągnąłbym smoka i pojechał na Równicę, w poszukiwaniu dobrych widoków - choć szczerze mówiąc nie wiem czy Równica wystawałaby ponad chmury. Tak czy siak - sezon rowerowy 2010 uważam za otwarty!


Zdjęć mało, ale okoliczności przyrody nie zachęcały.


Brudno i zimno. Nie taką zimę lubię.


Wolę "czysto i zimno". A już najlepiej "czysto, chłodno i bez śniegu" - ale do września / października jeszcze trochę mi przyjdzie poczekać...

Pozdrawiam i do następnego. Szykuję suplement do "Retrospekcji" ;)

Komentarze (4)

Witamy w nowym roku :P Jaki październik, niech już przyjdzie czerwiec i 30 C :)

vanhelsing 21:52 poniedziałek, 1 lutego 2010

To dobrze, że nie pojechałem :P Ja pchałbym się od Ustronia, aby potem zjechać czerwonym szlakiem (tym krzyżującym się z asfaltem). Od Przełęczy Beskidek to nawet w lecie sporo z buta jest ;) Zdecydowanie lepszy ten szlak w dół - momentami można zupełnie o hamulcach zapomnieć :)

foxiu 08:11 poniedziałek, 1 lutego 2010

Na Równicy wczoraj mglisto a na szlaku masakra z przełęczy Beskidek na Równice cały czas z buta jak nie dosypie to za tydzień powinno być spoko. pozdrower

andrzejr 23:54 niedziela, 31 stycznia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jacys

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]