Rower, stan na koniec maja 2009
Galeria (14 zdjęć):
Całość prezentuje się całkiem zgrabnie, szczególnie na tle sugerującym używanie zgodnie z przeznaczeniem i w promieniach niskiego Słońca. Stonowana kolorystyka doprawiona subtelnymi dodatkami. Agresywności i szyku dodaje żywcem przeniesiony z motocykli enduro błotnik The.
Zawieszenie Maestro niczym nowym już nie jest, wersja 2007 wykorzystywała dziurę w ramie. Szczerze mówiąc, bardziej podobała mi się rama z kratownicą, ale cóż - brałem co było. Zawieszenie pracuje genialnie, po wejściu na rower nie czuć jego pracy - rower jest po prostu miękki.
Za tłumienie nierówności pod tylnym kołem odpowiada Fox Float R, nie jest to może tłumik najwyższych lotów ale jakoś daje radę. Ma 50.8 mm skoku, i w zestawieniu z łącznikami zapewnia 152 mm skoku całego zawieszenia. Jak łatwo się domyślić, przełożenie 3.0 oraz niewyłączalna platforma Pro Pedal upośledzają czułość na najmniejsze nierówności, jednak średnie i duże połykane są naprawdę elegancko. Właściwie im gorzej się ten rower traktuje na szlaku, tym praca tyłu jest lepsza.
Z przodu za tłumienie odpowiada Marzocchi Z1 FR SL, genialny swego czasu - i nadal - widelec. Oferuje 130 mm skoku, a dzięki systemowi Doppio Air można go dowolnie ustawić pod siebie. Widelec zapewne pójdzie w końcu do wymiany, na jego miejsce przyjdzie jednak na pewno coś z serii Z1, tylko ze sztywną ośką i 2 cm większym skokiem.
Kolejny ważny element - koła. Z tyłu nic specjalnego, piasta Formula, szprychy CN Spokes 1.8, i obręcz WTB LaserDisc Trail...
...przód za to jest jednym z jaśniejszych punktów roweru, piasta Hope Pro II, czarne szprychy DT Revolution z nyplami alu Prolock, obręcz identyczna jak z tyłu. Koła ubrane są w opony Kenda Blue Groove (P) / Nevegal (T) o szerokości 2.35". Opony radzą sobie bardzo dobrze niemalże na wszystkim, problemem są tylko cienkie warstewki piasku czy błota na twardszym podłożu - wtedy opona potrafi niespodziewanie ujechać. W oponach siedzą dętki Maxxis Ultralight.
Napęd to trochę mieszanina różnych firm i grup - korby Shimano XT, kaseta SRAM 7.0, łańcuch Shimano HG-73... Za przerzucanie odpowiadają Shimano LX z przodu i SRAM 9.0 z tyłu. Chodzi to wszystko w miarę składnie, za zacięcia zmiany biegów z tyłu winię raczej stare linki i pancerze - nowe leżą w domu, ale nie chcę mi się zmieniać ;)
Z korbą w ogóle jest ciekawa historia, oryginalnie był tutaj Race Face Ride XC, w którym łożyska w suporcie X-Type zajechałem w pół roku... Na allegro udało mi się kupić tą korbę z pakietem (stary dobry Octalink), a Race Face poszedł do ludzi... Nie powiem, ale jeszcze udało mi się na tym zarobić :)
Do ramion korby przykręcone są pedały najlepszego systemu jaki istnieje - Time, konkretnie model ATAC Alium. Odporne na błoto (nie tak jak Shimano), odporne na kamienie (nie tak jak Cranki), kiedy się zatarły rozebrałem i wyczyściłem i śmigają dalej. Do tego genialne bloki z kątem wypięcia 17 stopni i możliwość przesuwania wpiętej nogi na boki w zakresie jakichś 3 cm - kolana nie mają prawa boleć.
Rower jest spowalniany parą hamulców Shimano Deore LX, kupinych w dobrej cenie na Allegro. Mocą może nie powalają, ale zatrzymują mnie dokładnie tam gdzie chcę się zatrzymać - a z tego co wiem wystarczy wymienić w nich klocki na lepsze, aby pokazały pazur. Tarcze to Shimano XT, 180mm z przodu i 160 z tyłu.
Klamki przykręcone są (ale nie za mocno - muszą mieć trochę luzu, aby w razie upadku przekręciły się, a nie złamały) do leciwej już Tiogi FR. Jest szeroka, niska, i jak dla mnie wygodna. Ale w przypływie gotówki zmienię ją na coś nowego a przy okazji lżejszego ;)
Mostek absolutnie mało kultowy, Easton EA30 to nie jest coś co może śnić się po nocach, ale działa i nie ma z nim problemów. Kapsel Kinga to prezent od znajomego z forum. Dzięki Królik, jesteś wielki :)
Komplet na kierownicy uzupełniają manetki SRAM X-7, oraz przykręcane chwyty Dartmoora, z pomarańczowymi obejmami. Na końcach kierownicy czarne, aluminiowe korki.
Całości dopełniają świetna sztyca Roox S4 i siodło WTB Devo - wbrew pozorom dość wygodne, jednak wymagające częstej jazdy. Nie jest to może ta klasa wygody co Pure V, ale naprawdę można się przyzwyczaić i nie narzekać.
I to koniec już :)