Skoczów na okrętkę.

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(8)
Dziś wycieczka do Skoczowa, cokolwiek okrężnymi drogami z finałem na działce przy grillu. Uzbierało się 50 km jazdy po pagórkach, było miło. Foty przeszły ponadprzeciętną (jeśli chodzi o ostatnie moje standardy) obróbkę, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że w godzinach 10 - 15 totalnie nie ma światła, szczególnie gdy słońce co chwilę chowa się za jakimiś chmurami. Do tego przy przepaku do mniejszego plecaka zapomniałem polara. Ech ;)

Zapraszam na 14 zdjęć.


Wczoraj miały być góry, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Miałem jeździć gdzieś z Kasią, ale też nic z tego nie wyszło. Temperatura nie nastrajała pozytywnie. Dziś budziki na 8.00 i o 9.30 (szybko, nie? ;) pchamy się już Przepilińskiego do góry.


Cel - Skoczów, cały czas żółtym szlakiem rowerowym. Po drodze widoki na mniej atrakcyjną pionowo część kraju.


Pogoda niezła, choć momentami słońce nieźle przypieka. Niebo zasnute jakimś byle czym, światło paskudne. Dopiero teraz, gdy piszę tą relację, pogoda zrobiła się fotograficzna. Pewnie jak jutro będę siedział w pracy będzie bosko...


Na polach pojawiają się takie obrazki. Też mieliście w dzieciństwie skojarzenia z papierem toaletowym? :)


Widoki. Jedziemy na północ, więc póki co trzeba się za nimi odwracać za siebie.


Dojeżdżamy na stawy, ostatnio cyknąłem tu kilka fajnych zdjęć.


Tym razem przejeżdżamy bez zbędnych postojów. Mimo środka dnia nad wodą tną komary...


No dobra, jak już zlałem z rowery by cyknąć foty Kasi to i widok sobie cyknąłem ;)


Już prawie prawie Skoczów. Wystarczy podjechać górkę...


...i zaczynają się urywające łeb (u samej... ;) widoki, na pasmo Błatniej, Skrzyczne i okolice. Z Cieszyna tego nie widać.


Mają tu ludzie widoki, nie ma co...


W Skoczowie małe jedzonko i ruszamy dalej. W końcu jesteśmy dopiero w połowie drogi.


Podkręcamy tempo, pędzimy w stronę Goleszowa.


Z Goleszowa przez Puńców do Cieszyna. I to już wszystko...

Trasa: Cieszyn - Zamarski - Dębowiec - Skoczów - Kozakowice - Goleszów - Puńców - Cieszyn (~50 km)

Komentarze (8)

Niebo wcale nie zasnute jakimś byle czym. Na zdjeciu nr 12 widzę całkiem ładne cumuluski :)

marusia 17:24 wtorek, 6 lipca 2010

Fotki cudne! Zamarzyło mi się wybranie w tamte strony, jak je zobaczyłam :)

niradhara 12:29 poniedziałek, 5 lipca 2010

2 i ostatnia fota mi się podoba :P

vanhelsing 22:21 niedziela, 4 lipca 2010

Zobaczysz ! Przyjadę i Ci rozwalę ten aparat :D Zdjęcia zajebiste staryy !
"Papier toaletowy" :D ja w dzieciństwie widziałem kiedyś w ten "rulon" sprasowanego zająca ... to jedno co mi się z tym kojarzy ;/

sikor4fun-remove 22:14 niedziela, 4 lipca 2010

Zdjęcia piękne:) I sprzęt pewnie też dobry;)

Nie ma to jak góry

kundello21 18:57 niedziela, 4 lipca 2010

No jak zapewne widziałeś po moich relacjach też mnie niebo kusiło. ;) W sobotę pochwalisz się okolicami.

Nemo 18:51 niedziela, 4 lipca 2010

Zdjęcia jak malowane. Pzodro.

QRT30 18:43 niedziela, 4 lipca 2010

Niebo dziś wyjątkowo malownicze było, fajne fotki :) Pozdrawiam

fotoaparatka 17:52 niedziela, 4 lipca 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa walas

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]