Wpisy archiwalne w kategorii

Blog

Urlop - dzień 1

Piątek, 3 sierpnia 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Blog
Dziś zacząłem urlop! Możliwość wstania w dzień roboczy około godziny 10 to coś pięknego. Jutro niestety już nie będzie tak wesoło, ponieważ muszę wstać około 5 rano… Rowerem do Szczakowej, ciufą do Cieszyna, i dalej z moją Lepszą Połówką już na rowerach do Szczyrku, gdzie zostajemy na tydzień. Cały dzisiejszy dzień upłynął mi na nicnierobieniu, przerywanym przez załatwianie resztek zakupów, przygotowania roweru itp. Pozostało mi jeszcze tylko wrzucić wszystko do plecaka i iść spać. Samo wrzucanie jednak to nie taka prosta czynność, ponieważ plecak ma tylko 14 litrów z czego 2 od razu trzeba odjąć na bukłak z piciem. Niemniej jednak, testy wykazały, że bez trudu upcham się w ten plecak na, w sumie, 8 dni. Ponieważ urlop będziemy spędzać aktywnie, na rowerze, postaram się opisać trasy i zamieścić jakieś fotki, ale następny urlopowy wpis pojawi się dopiero po powrocie, czyli po przyszłej niedzieli (raczej grubo po niedzieli). Również po niedzieli postaram się dopisać do tego postu listę rzeczy które zabieram – taki plan minimum na wypady rowerowe, gdzie taskać na plecach 20 kg bagażu jest rzeczą nie do pomyślenia – może komuś się to przyda. Do zobaczenia (przeczytania?).


To...


...i to...


...trzeba zapakować do tego.


Już prawie gotowe...


...i jest. Kupka z lewej to rzeczy, które ubiorę na siebie. Reklamówka z prawej to ciuchy cywilne, specjalnie na imprezę, które poczekają na mnie w Cieszynie. To coś w środku to plecak :)

XIII Wyścig Rowerów Górskich Amatorów

Sobota, 5 maja 2007 · Komentarze(2)
Dziś, jako że mamy pierwszą sobotę maja, już po raz 13 odbył się super-ultra amatorski wyścig w Jaworznie w rejonie Chrząstówki, Warpia i Dobrej. Pogoda jak na ściganie dopisała, było w miarę ciepło, ale bez słońca, tak więc żar z nieba się nie lał. Frekwencja nie była zachwycająca, na moje oko ciut ponad setkę rowerzystów. Zgodnie z moimi niepisanymi zasadami nie startowałem w wyścigu, byłem tylko kibicem i fotografem dla mojej lepszej połówki.

Od czasu mojego ostatniego startu w tym (i zarazem jakimkolwiek) wyścigu minęło już trochę czasu – i stwierdzam, że jaworznicki WRGA może nie zszedł na psy, ale na pewno znacznie zbiedniał. Nie było nagród losowanych wśród uczestników, ba, nie było nawet dyplomu ukończenia wyścigu. Nawet mapka trasy na tablicy informacyjnej była teraz jakaś taka mniejsza...

Na zakończenie garść pozdrowień: dla mojej Ukochanej, znajomych z forum rowery.jaworzno.pl, i Biker Trzebinia, które zjawiło się licznie w klubowych, jednakowych, budzących respekt u małolatów koszulkach ;)

PS1. Jak już odpoczniecie po wyścigu, to może zajmiecie się czymś poważniejszym, tj. znajdziecie czas na jakąś wycieczkę :P

Kilka fotek:











Poniższe fotki nie są moje, ale za nic nie pamiętam kto je robił - jeśli autor ogląda, to proszony jest o kontakt :)









Horror “Powrót mechanika”

Poniedziałek, 26 lutego 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Blog
Oto już 1 marca rozpocznie się horror prawdziwy – “Powrót mechanika” – wracam do pracy w waszym ulubionym sklepie rowerowym na Grunwaldzkiej! Niesamowity duet, pan Marek i pan Darek znów będą wspólnymi siłami pastwić się nad jaworznickimi bikerami (a dokładniej, nad ich rowerami).

Drżyjcie hamulce i przerzutki, zostaniecie WYREGULOWANE!

Drżyjcie widelce, zostaniecie PRZESERWISOWANE!

Drżyjcie tarczówki, zostaniecie ODPOWIETRZONE!

Drżyjcie pakiety, zostaniecie DOKRĘCONE!

Drżyjcie piasty i stery, zostaniecie PRZESMAROWANE!

Drżyjcie koła, zostaniecie ZAPLECIONE i WYCENTROWANE!

I wreszcie, drżyjcie rowery z marketów,

zostaniecie ROZEBRANE NA CZĘŚCI i ZŁOŻONE DO KUPY, i...


i cóż z tego, niektórym to już nic nie pomoże... ;-)