Back to click (NR#3)
Króciutki wypad na miasto, ot, raptem 12 km. Bardziej na foty niż na dystans, ale jakoś i jedno i drugie mizerne. Testy nowego szpeju. Wyniki jak zwykle na obrazkach...
Dziś jazda bez celu trochę, próbuję dostać się na ulicę Majową i skoczyć na Kopce, ale nie udaje mi się ta sztuka i trafiam na most nad przejściem granicznym dla ciężarówek.
Następnie śmigam w dół ulicą Kościelną, faktycznie mijam jakiś kościół - o istnieniu którego nawet nie wiedziałem. Świątynia jak sto innych, ale nieco niżej trafia się taka industrialna perełka. Uwielbiam takie klimaty :) To ten sam wiadukt, który fotografowałem przy okazji
NR#1, teraz jednak mam trochę lepszą perspektywę.
A to nowe szpeje. Do kompletu buty Shimano MT41, nie kombinowałem wiele i wybrałem marki które najlepiej mi się sprawdziły.
Rezygnuję z Kopców, skręcam w drogę oznaczoną jako "ślepa ulica". Okazuję się, że ślepa wkrótce przestanie być, asfalt dochodzi z dwóch stron do torów, brakuje tylko przejazdu. Dla roweru to nie jest akurat problem :)
Wyjeżdżam na deptaku nad Olzą, po drodze straszę jakąś parę na ławce i fotografuję rzekę :)
Na koniec jeszcze dwa charakterystyczne obiekty pod zamkiem, sztuka nowoczesna w postaci różowego jelenia...
...oraz bardziej klasyczna w postaci cieszyńskiej Nike. Stamtąd już prosto do domu.
Pozdrawiam i do następnego :)
foxiu
Pogwizdów
Ahoj!
Czeskim pozdrowieniem witam z prawie w Czechach Pogwizdowa. Niegdyś naprawiałem rowery w Jaworznie, potem zacząłem stukać w klawiaturę. Za tę zdradę wyrzuciłem się do Chorzowa. Z Hanysami wytrzymałech rok, padoć nie zaczołech, ino dalej mówię. Obecnie podglądam Czechów z drugiego brzegu Olzy - a gdzie mnie dalej poniesie - Knedliki, diabeł i ja sam nie wiemy.
Jeżdżę od dawna, bloga prowadzę od trochę mniej dawna, na bikestats jestem od nie tak dawna (luty 2010). Administrowałem sobie też chyba już największym w PL endurowym forum - emtb.pl, następnie endurotrophy.pl (które również współorganizowałem przez jakieś dwa lata.) Teraz wracam do tego co najlepsze, czyli jazdy na rowerze. Bez spiny.
Pisuję, fotografuję i wrzucam tu (i nie tylko, moje teksty pojawiły się nawet w wersji drukowanej) co ciekawsze rowerowe przeżycia, więc... enjoy!
Dystans całkowity | 4608.70 km |
Dystans w terenie
| 2274.50 km (49.35%) |
Czas w ruchu
|
6d 18h 47m |
Prędkość średnia: | 6.53 km/h |
Baton statystyk
|
|
Profil | Profil bikera |
Więcej statystyk | Statystyki rowerowe |
Wykres roczny